Karate dla dzieci

Powody, dla których szczególnie dzieci powinny rozpoczynać przygodę z karate.

Opierając się na psychologii rozwojowej dzieci wprowadziliśmy dolną granicę wieku – 7 lat. Wynika to przede wszystkim z tego, że młodsze dzieci potrafią skupić swoją uwagę na jednej rzeczy jedynie przez kilka minut, a później tracą zainteresowanie i są zwyczajnie znudzone. Treningi trwają na początku do 60 minut i w ciągu roku są stopniowo wydłużane do 90 minut. Inna sprawą są też proporcje ciała, które dopiero w okolicy 7 roku życia pozwalają na bezpieczne wprowadzenie nawet niektórych ćwiczeń uznawanych za ogólnorozwojowe.

Karate, koncentracja i nauka w szkole.

Treningi karate mogą pomóc dzieciom uczyć się. Rodzice zauważają postępy w nauce swoich dzieci po zapisaniu ich na zajęcia sztuk walki. Koncentracja jest niewątpliwie produktem ubocznym karate jednak tradycyjne kata czyli zbiór określonych ruchów przeciwko wyimaginowanemu przeciwnikowi jest lekcją koncentracji i samokontroli. Kontrola fizyczna i psychologiczna jest trudna ze względu na intensywność wymaganego skupienia. Utrzymywanie niskiej pozycji, pamiętanie każdego skomplikowanego ruchu i wykonywanie go z siłą wymaga wysiłku. Utrzymanie uwagi nawet dziesięciolatka przez ponad godzinę na sali jest szkołą koncentracji a dla instruktorów i dzieci sukcesem.

Zdobywanie celu.

Karate oferuje jasne oceny rozwoju, których brakuje w innych nowoczesnych zajęciach. Rozpoczęcie treningu jest ważną częścią stawania się dorosłym. Karate ma oczywiste poziomy zaawansowania. System nadawania stopni w szkołach sztuk walki przyznaje prawo noszenia innego koloru pasa za każdy krok w górę drabiny zaawansowania. Dzieci oczekują z utęsknieniem na swój następny pas. To daje im stałe poczucie osiągania czegoś. Odmiennie niż np.: Mała Liga piłki nożnej ten sukces może być osiągnięty na drodze indywidualnej pracy. Każde dziecko widzi rezultat swojego wysiłku. Nie jest on ani podkreślany ani osłabiany grupowym wysiłkiem. Wyższe stopnie są przyznawane w drodze zdawania formalnego testu przeprowadzanego w określonych odstępach czasu. Dodatkowym atrybutem tego testu jest nauka zrównoważonego prezentowania swoich umiejętności w obliczu egzaminatorów, sędziów czy widowni.

Pełnienie roli.

Rodzice odkryją, że karate przyczynia się do rozwoju umiejętności zdobywania celów. Dobre dojo jest środowiskiem pozytywnych wzorców zachowań. Uczniowie pracują, by poprawić swoje umiejętności jak najlepiej potrafią. Znajdziemy tu dzieci w wieku siedmiu lat, które zapamiętały setki ruchów albo babcię, która przełamując stereotyp trenuje razem z córką, wnuczką, lub też ważnego księgowego, który zrzuca swój trzyczęściowy garnitur i wkłada karategi, aby zgubić kilka kilogramów. Sale sztuk walki są miejscami, gdzie zwyczajni ludzie stają się nadzwyczajni poprzez nadzwyczajną determinację. Dzieci obcujące z tego typu uporem w dążeniu do celu mają większą szansę ukształtowania tej cechy swojej osobowości.

Medytacja w ruchu

Po dwóch lub trzech latach treningu dzieci mogą już wchodzić w stan medytacji podczas wykonywania kata. Chociaż uczą się ruchów tych form świadomie, w wyższych stadiach treningu kata są wykonywane podświadomie. To stwierdzenie odpowiada temu, co naukowcy uważają za przełączenie funkcji lewej na prawą półkulę mózgową. Mówi się, że lewa półkula mózgu jest odpowiedzialna za logiczną, świadomość „biurokratyczną stronę”, podczas gdy prawa jest uważana za bardziej twórczą i płynną. To może tłumaczyć tradycyjne powiązanie pomiędzy medytacją zen i sztukami walki. Karate na wyższym poziomie można więc porównać z medytacją w ruchu.

Spełnianie potrzeby przynależności.

Wyraźną przewagą karate nad grami zespołowymi jest to, że każde dziecko może brać czynny udział w zajęciach, w przeciwieństwie do gier zespołowych, gdzie młodzieniec nie może się przebić lub kończy na ławce rezerwowych. Karate pozwala każdemu występować na najwyższym poziomie uzależnionym tylko od jego zaangażowania i pewnych indywidalanych organizczeń fizycznych taki jak np.: specyficzna budowa stawów biodrowych uniemożliwiajaca wykonywanie wysokich kopnięć. Jest to sztuka wyraźnie indywidualna. która pozwala spełniać dziecięcą potrzebę przynależności. U uczniów rozwija się specjalne przywiązanie, które jest wzmocnione poprzez mistykę, która otacza karate – specjalny strój, nazewnictwo japońskie.
To sprzyja poczuciu bycia wyjątkowym i stanowienia części czegoś niezwykłego. Do poczucia, że należą do grupy praktykującej sztukę walki dochodzi zabezpieczenie przeciwko wdaniu się dziecka w czynności negatywne. Jeden z trenerów karate powiedział w wywiadzie:

„Dzieci nie palą dlatego, że im smakuje. One próbują tego ponieważ będą się czuli dorośli i mają nadzieję, że to pozwoli im się dopasować. Dzieci skupione przy karate nie mają tego typu problemu tożsamości. Dzieci trenujące karate, są często liderami w grupach rówieśników. Mają one swoją określoną hierarchię wartości i rzeczy takie jak alkohol, papierosy i narkotyki są podświadomie widziane przez nich jako zagrożenie tego systemu”.

Leczenie i zapobieganie skoliozie.

Treningi karate to również metoda leczenia i zapobiegania skoliozie, czyli skrzywienia kręgosłupa, która jak się okazuje jest wadą wtórną, kompensacyjną, a nie genetyczną. W zapobieganiu i leczeniu skoliozy wyjątkowo skuteczne jest karate i do jego rekreacyjnego uprawiania przekonuje prof. Tomasz Karski, wybitny ortopeda, kierownik Katedry i Kliniki Ortopedii i Rehabilitacji Dziecięcej Akademii Medycznej w Lublinie.

Prof. Karski na spotkaniu się z instruktorami karate kyokushin mówił:

„Naprawdę w waszych rękach jest leczenie i zapobieganie skoliozie. Pięć lat karate w szkole i w Polsce nie będzie skoliozy. Niestety, wielu rodziców i tego nie rozumie, karate kojarzy im się z waleniem dłonią w deskę, a to przecież jest inaczej, karate jest sztuką ćwiczeń, stylem życia i to należy akcentować.”

Wszyscy instruktorzy karate niezależnie od stylu karate zapewniają, że karate mogą trenować wszyscy, bez względu na wiek. Prof. Karski uważa, że w każdej szkole podstawowej, koniecznie w klasach I-V – bowiem tak wcześnie zaczynają się skoliozy – połowa czasu na lekcjach WF powinna być przeznaczona właśnie na karate lub inne ćwiczenia rozciągowe (stretchingowe, w języku ortopedycznym – redresyjne).

Od 1995 r. prof. Tomasz Karski na arenie międzynarodowej ogłasza wyniki swoich badań, które prowadzi od 20 lat. Można się z nimi zapoznać na internetowej stronie www.ortopedia.karski.lublin.pl.

Zapobiegające skoliozie ćwiczenia są szczególnie ważne dla dzieci w okresach ich szybkiego wzrostu, czyli zwykle w wieku 6÷8 i 14÷15 lat. Wówczas chodzi głównie o usunięcie wszelkich przykurczów, a nie wzmacnianie mięśni. Przegapienie tego momentu w rozwoju dzieci zagrożonych skoliozą lub z krzywym kręgosłupem prowadzi, zdaniem profesora, do nieodwracalnych lub trudno odwracalnych skutków. Pewne typy skoliozy zaczynają się już w trzecim roku życia dziecka. – Często jest ona utajona, klinicznie mało widoczna, a przez to bardzo niebezpieczna – tłumaczy.

„Rozwój skoliozy następuje przez zaburzenie symetrii ruchów, symetrii obciążeń i symetrii rośnięcia – wyjaśnia profesor. – W profilaktyce i leczeniu najlepsze są ćwiczenia typu karate, bowiem zawierają dużo elementów „rozciągających”. Systematyczne ćwiczenia zapobiegają wielu tragediom. Nie lekceważmy tego problemu.”

Trening stanowczości.

Ernest Hemingway powiedział, że odwaga jest gracją pod presją. Sztuki walki uczą takiej gracji. Forma jest prosta: przyłożyć małą ilość presji, nauczyć ucznia radzić sobie z nią, potem przyłożyć więcej. Pierwsza „klasa” dla początkującego opiera się na stawaniu twarzą w twarz z przeciwnikiem. Nowi uczniowie stają w parach i jeden ćwiczy opanowanie, podczas gdy drugi ćwiczy tradycyjny okrzyk bojowy (kiai) i uderza w kierunku twarzy partnera (z bezpiecznego dystansu). To pierwsze ćwiczenie jest prawdopodobnie łatwiejsze dla atakującego (tori) niż dla broniącego się (uke). Większość początkujących jest tak napięta jak cięciwa łuku. Wzdragają się przy każdym okrzyku. W miarę jak mijają tygodnie, uczą się oni stać spokojnie w obliczu takiego zagrożenia. Jest to znane jako zachowanie spokoju podczas burzy. Ich bicie serca stanie się normalne, będą stać z uwagą, ręce przestaną się pocić a wzrok skupi się na partnerze. Ta nowa zdolność służy uczniom w sprawach, które wykraczają poza salę treningową (dojo). Rodzice często zauważają te zmiany w swoich dzieciach.
Sztuki walki są praktycznym kursem w treningu stanowczości. Niektórzy psychiatrzy zalecili nawet trening sztuk walki pacjentom, którym brakuje stanowczości. Sprostanie sztucznemu zagrożeniu powoduje, że faktyczne zagrożenia są, przy porównaniu, łatwiejsze.

Samoobrona.

Każdy rodzic, który pamięta, jak to jest „obrywać” od innych w szkole i na pewno będzie chciał zaoszczędzić podobnych doświadczeń swojemu dziecku. Osobnik znęcający się nad słabszymi z reguły ma niską samoocenę i chęć czucia się silnym powoduje, że szuka ona słabszych od siebie. Wyczuwa odznaki słabości jak niechęć do spojrzenia w oczy, zgarbiona postawa, przy zaczepce szybki oddech, łamiący się głos. Przeciwnie do tego, co rodzice mogliby sądzić, trening sztuk walki nie przygotowuje dzieci na otwartą rozgrywkę z „zaczepiaczem”; raczej powoduje wygaszenie sygnałów prowokujących agresję. Sztuki walki uczą patrzeć przeciwnikowi w oczy. Sparing uczy kontroli oddechu. Praca nad pozycjami jest integralną częścią rozwijania równowagi, siły i szybkich przemieszczeń. Uczniowie uczą się odpowiadać na pytania zdecydowanym głosem. W większości przypadków agresor jest pokonany nie przez walkę, lecz przez spokój i pewność siebie adepta sztuk walki.
Jeden z wpisów na forach internetowych dla rodziców był następujący:

„Mojemu synowi bardzo dokuczano więc mój mąż zapisał go na karate. Z początku się sprzeciwiałam. Jako psychiatra i pacyfistka obawiałam się, że to rozwinie u dziecka agresję. Cieszę się, że zdanie mego męża przeważyło. Mój syn zaczął zachowywać się w sposób, który zyskał mu uznanie u innych dzieci. Teraz wierzę, że dzieci, które czują się mniej zagrożone agresją, mogą być właśnie mniej na nią narażone”.

Samoobrona jest więc często pierwszym powodem, dla którego rodzice zapisują dzieci na karate. Powinna być jednak ostatnim. Trening sztuk walki to coś więcej niż kopanie i uderzanie. Może być katalizatorem dla ukształtowania się pewności siebie, stanowczości, umiejętności dążenia do celu, spokoju i koncentracji. Tak, może pomóc dziecku w kłopotach ze starszymi, silniejszymi rówieśnikami, ale w sposób, który uczy dziecko odpowiedzialności za nowo nabyte umiejętności.
Tak więc umiejętność samoobrony nie wynika tylko z określonych umiejętności fizycznych, ale opiera się również na cechach psychicznych, które młody adept karate wykształca w sobie poprzez systematyczny trening. Trening karate oferuje więc nabycie pożądanych cech charakteru, zdobycie sprawności fizycznej, umiejętności współżycia z grupą przy zachowaniu indywidualnego charakteru, koncentracji.